Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

czwartek, 30 grudnia 2010

SYLWESTER!


Wojak

Garniec Cheetosów na środku stołu = WIN.
Jeżu

środa, 29 grudnia 2010

Podkręćcie głośniki...

... do oporu. Bo ta muza wkręca się w banie tak, że szkoda jej słuchać cicho.


Jeżu

wtorek, 28 grudnia 2010

Spóźniony filmik świąteczny!



Wojak

Dziękuję ci WOJAAAAAKUUUU !!11!one

Jeżu

Zima

Jakby ktoś planował zostawić auto na tydzień na dworze to szczerze odradzam, oto co dziś zobaczyłem po odgarnięciu śniegu:


Tak to jest lód a pod nim trochę śniegu gdzieniegdzie. Skuwałem go 2 godziny...

jork

sobota, 25 grudnia 2010

I niech mi ktoś powie...

, że muzyka nie łączy narodów. Szkoda, że nie śpiewa w yiddish.

 
Jeżu

czwartek, 23 grudnia 2010

Choinka

Mam bo co mam nie mieć. Żydowska natura + lenistwo zaowocowało drzewkiem prosto z "pola" Wujasa dlatego taka a nie inna. Nieważne jest drzewko są bombki, lampki, łańcuchy i są prezenty...



tak, ja już sobie kupiłem prezent, nie pozwolę Mikołajowi niczego spierdolić...



tak, tylko ja i moje piwo...

krzychooj



jork

poniedziałek, 20 grudnia 2010

dżentel-kurwa-meni :p

Wyjeżdżając dziś z parkingu zawalonego śniegiem ugrzązłem w zaspie. Połowa samochodu została na parkingu, a połowa na ulicy (blokowała jeden pas), było oczywiste, że nie mogę go tak zostawić. Zabraliśmy się do roboty z ziomkiem, do którego zadzwoniłem i który mi całe szczęście pomagał, to podkopując śnieg spod kół, próbując rozbujać itd. (zajęło to około 40 minut). Ale to jest dopiero wstęp. To co mnie zaskoczyło najbardziej to to, że żaden z typów, odśnieżających nieopodal chodnik, przechodzących obok lub odwożących dzieciaki do pobliskiej szkoły, nie zaproponował jakiejkolwiek pomocy. W tym czasie zrobiły to jednak dwie kobiety :D Nie skorzystaliśmy z pomocy, ale mimo to - ogromny szacun dla tych kobiet i ogólnie dla wszystkich - kocham was :p

Flis

sobota, 18 grudnia 2010

Hahaha

A ja nie mam kaca :p

Flis

A ja wczoraj nawet nie wstałem z łóżka - dopiero dziś mi się udało :|

 k

wtorek, 14 grudnia 2010

Huhu ha, będzie biba!

Już w najbliższą sobotę wespół ze wspólokatorstwem robimy imprezę pierwszą w mieszkaniu na Przymorzu. Z tej okazji zapraszamy Asy, trochę chóru i parę osób niezrzeszonych. Zachęcamy do zaopatrzenia się w substancje płynne. Substancje stałe spożywcze też brać możecie, choć sami też próżnować nie zamierzamy i jeść damy. Uprasza się także o zwyrodniałe zachowanie w granicach finezji, z pominięciem huku by uniknąć odwiedzin niebieskich ludzików. Sąsiadów nie mamy jeszcze przetestowanych.

Bawmy się zatem dobrze, kto chętny niech się do mnie odezwie a adres podam z przyjemnością.

PS
Przyjęło się wrzucać obrazek na temat, ale jestem leniwy. To wrzuciłem leniwca.


Le Muszkieter

iy <-- ???



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co to kurwa niby ma być?
Jeżu

niedziela, 12 grudnia 2010

Change!

W wyniku komplikacji jest nowy termin akcji.
Idziemy w czwartek do Multikina na 18:45
to już nieodwołalnie!

Krzychooj

sobota, 11 grudnia 2010

ASY needs You !

Najfajniejsze i najważniejsze w każdej działalności są eventy polegające na spotkaniu się osób zaangażowanych i dobrej zabawie '' Dla naukowców są to konferencje, dla kolesi robiących wikipedie chyba też, no a dla nas mogło by to być piwo!
Dlatego też wzywam Was kupmy browary i idźmy do kina na Jackass 3D! Wstępnie ustaliliśmy z Flisem termin: środa 2030 Krewetka. Jest tak odległy z 3ch powodów:
  1. Żeby Jeżu zdążył dolecieć
  2. Żebym wyzdrowiał
  3. Żeby wszyscy zdążyli zarezerwować sobie czas
Reklamować opcji chyba nie trzeba :P

Krzychooj

To zrobimy tak: Wy pójdziecie do kina, a ja sobie zassam tego filma i o 20:30 (+ 15 min reklam) zacznę go oglądać pijąc POLSKIEGO browara. Niestety mogę być z wami jedynie duchowo jako, że nie wracam na święta do Polski. Pomysł jest niezwykle zacny i bardzo chciał bym w nim uczestniczyć osobiście, niestety życie mówi NIE.

Jeżu

piątek, 10 grudnia 2010

no to mam

Wymarzyłem sobie trzeźwy weekend :] (sam się sobie dziwie -chyba starość mnie dopada). No ale. Jakoś we wtorek dzwoni Siwulec, że robi bibę urodzinową w piątek no i tego samego dnia dociera do mnie (cały czas niepotwierdzona) plotka o parapetówie u Muszkietera w sobotę.
Reakcja obronna mojego organizmu zaskoczyła mnie samego. Już w środę czułem się nie najlepiej ale wczoraj to jak mnie pierdolnęło to musiałem zrywać się z roboty, bo bym chyba spadł z fotela (dobrze że w aucie jest kierownica i można się czegoś trzymać).
I tak jak wczoraj o 16 się położyłem tak leże. Czasem otwieram oczy, żeby pogapić się na powtórki JAG'a, czy jakieś inne pierdoły, jak ruska wersja Niani czy Rodzina Zastępcza. Ale to tylko jak akurat działanie leków jest maksymalne (jak w tej chwili), żeby za chwile znów zasnąć. I tak płynę po tej sinusoidzie samopoczucia, zastanawiając się kiedy mi głowa wybuchnie, ale stwierdzam że górki są coraz wyższe, bo jakieś 0,5h temu zmobilizowałem się do odpalenia kompa.
Konkluzja będzie, bo przecież nie pisałbym posta tylko po to żeby po marudzić i bo się trochę nudzę. Konkluzja jest taka, że w takich sytuacjach nieodzowne są telewizor który można oglądać z łóżka i laptop (na książki jeszcze nie mam siły). Wiec jakkolwiek popieram trzymanie w domu kompa w formie stacjonarnej to jak zawsze powtarzałem TELEWIZOR W SYPIALNI MUSI BYĆ !!!

krzychooj

p.s. mam nadzieje że plotka o parapetówie się nie potwierdzi - ominę wtedy tylko 1 imprezę :]

wtorek, 7 grudnia 2010

Nowy target?

Od kilku tygodni poważnie rozważam zakup perkusji, niestety nie mam miejsca by na niej grać (w bloku odpada). Jest na to jedna rada - zakupić perkusję elektroniczną. I Flis syty i sąsiedzi cali. Wiem, że walenie pałkami w plastik to nie to samo, ale do treningu powinno wystarczyć. Odszukałem już nawet konkretny model, który prezentuje się następująco:




Brzmi jak brzmi, jakoś ujdzie, ale jest jeszcze jeden dobry motyw. Można ten zestaw podłączyć do kompa, i za pomocą odpowiedniego programu uzyskać zupełnie nowe i realistyczne brzmienia:




Jeśli myślicie, że mnie pojebało i to zły pomysł to... i tak mi to pewnie powiecie :p

Flis

niedziela, 5 grudnia 2010

Ot i zrobiłem foty karnawału.

Moje plany wyglądały tak: pouczę się, załatwię parę tematów zarobkowych i pójdę na karnawał. W końcu zaczął się w piątek to przeca w niedzielę o 18.00 będzie jeszcze na chodzie. Był tam taki stragan ze specjałami lokalnych cukierników. Chodziło mi pogłowie spróbowanie angielskich specjałów. Ubrałem się i ruszyłem w drogę. Na miejscu zastał mnie taki oto widok:

 
No to se kurwa spróbowałem.
Jeżu

wtorek, 30 listopada 2010

Prezent!

Z okazji 2 urodzin bloga postanowiłem zamieścić mega pedalski zegarek, który gra w dodatku!

Wojak

Jeżeli nie wiesz jak usłyszeć muzyczkę naciśnij nutkę

Cpt. Obvious

małe podsumowanko

Asy powstały dokładnie 2 lata temu!
Przez ten czas powstało 314 postów, ogólnie nasza aktywność wygląda jak śmiesznie zmodulowana sinusoida ale niewątpliwie trend ilościowy z roku na rok jest coraz lepszy!
Jutro minie rok od kiedy mamy licznik, w tej chwili jest na nim 9703 odwiedzin, co daje średnio >808 odwiedzin miesięcznie, czyli ~26,6 odwiedzin dziennie! Oczywiście większość to my sami ale i tak liczba imponująca :) Nie ukrywam, że po cichu liczyłem że stuknie 10k przez rok, no ale nic będzie prezent dla Asów na Święta jak się tyle nabije. O życzeniach na pewno w tym roku nie zapomnimy... będą serdeczne :P już mogę to obiecać.
Z tejże wspaniałej okazji proponuje napić się piwa! np. w sobotę. Nie żeby się od razu najebać jak świnie :P ale w doborowym gronie co nieco spożyć!
Czekam na odzew w tej podniosłej kwestii!
krzychooj

p.s. zawsze lubowałem się w robieniu wykresów...

[edit: 20:26] ten wykres w zasadzie powinienem był zatytułować:
"aktywność na blogu na przestrzeni czasu, czyli kiedy ile nowych postów doszło :P"


prawdziwa miłość


Pełny pozytyw, a nie że napierdalanie meblem kuchennym bo zupa była za słona. Pamiętajcie:
Piwo jest dobre
Piwo pić trzeba
Kto pije piwo
TEN IDZIE DO NIEBA
k

poniedziałek, 29 listopada 2010

Zmarła ważna dla mnie osoba.

Więc się tym podzielę tu, gdzie ktoś też pewnie tę osobę doceniał. Leslie Nielsen odszedł do krainy wiecznej komedii. Frank Drebin - jego czołowa rola - na zawsze pozostanie w mojej głowie.
Coś z kariery:


Coś osobistego:



Ech, szkoda, wielka szkoda.
 Jeżu


Wojak

niedziela, 28 listopada 2010

Bo przecież każdy z nas uwielbia

piosenki o miłości.


Flis

Moi sąsiedzi Cie nienawidzą od kiedy to zadałeś na Asach. Moje głośniki też już za tobą nie przepadają. Ale kawałek jest wyjebany.
  Jeżu

poniedziałek, 22 listopada 2010

Gdyby "Władca Pierścieni" był kręcony w Polsce...

Tak wyglądała by przeprawa koło Argonath:


Troszkę mi się tu nudzi. Wiem. Peace out. Jeżu.

 Wojak

niedziela, 21 listopada 2010

Odgrzewka

szukałem po sieci kawałka "Wojny Gwiezdne Wszystko możesz mieć" (futro) i zupełnie przypadkiem odnalazłem to:



stare ale jare :)
a muze też gorąco polecam:



Dziś bez wątpienia jestem największym fanem SW na świecie :]
k

Rap łączy !


Video: Darth Vader vs Hitler - Epska RAP bitka - Epic Rap Battles of History na GenSpot.com

k

Mam jedno do powiedzenia: WIN. EPIC WIN. A btw, DV wygrał.

Jeżu

Original Dark Lord zawsze był moim idolem, moment w którym powiedział Adolfowi "you bitch" zmienił moje życie jeszcze bardziej niż obejrzenie "Beavis & Butthead: Do America". KOCHAM GO
k

czwartek, 18 listopada 2010

Jakiś koncert w Mechaniku

Nie wiem czy to będzie dobre. Dostałem info od Ostrego, że jego znajomy gra. postanowiłem się wybrać z Lopezem. 6zł za wstęp, można wydać zawsze to okazja się spotkać, coś wypić, posłuchać muzy. link znalazłem taki:  http://www.lastfm.pl/festival/1686631+Rockowisko+%28Palm+Desert,+Naked+Brown%29

Dartanian

środa, 17 listopada 2010

Lektura

To kolejne zjawisko które na nowo odkrywam. Dziś na ten przykład
cały wieczór minął mi na czytaniu beletrystyki i spijaniu winka :P
i zdecydowanie lepiej preczytać 100 stron za jednym zamachem niż
męczyć po 5. Taaak, czuje ze oywieraja się przede mną nowe
horyzonty!

k

Kawa i "Garage, Inc."

to wszystko co było dziś z rana potrzebne, żeby mój zjebany humor przekształcił się w rewelacyjny :)

Flis

poniedziałek, 15 listopada 2010

ja pierdole !

Włączyłem sobie SC2 żeby się wieczorkiem wyluzować podbijając galaktykę, żeby się wyluzować jeszcze bardziej odpaliłem misję z mini-kampanii Protem no i czytam "miszym obdżektiws" zjeb 1500 Zergów!!! Myślę sobie łokoko! No ale chuj do boju! i co - poległem zabiwszy 1486, duma cierpi mówię trudno napierdalam raz jeszcze i co - POLEGŁEM ZABIWSZY 1486. No jak tu się nie wkurwić na dobranoc ? idę poczytać o inkwizytorze Mortimerze, może on ma lepsze wyniki...
k

sobota, 13 listopada 2010

KASZANKA !!!


Nie umim wam tu wstawić widea. Dlatego wstawię linkę. Ja się uśmiałem, ale uwaga: kawałek nie chce od dwóch dni opuścić mojej bani :|

http://www.youtube.com/watch?v=Pa5yG1JdvLA#t=20

Dartanian

piątek, 12 listopada 2010

Angielska inżynieria ekstremalna.

Jeżu

I na to są sposoby:

Wojak

P.S. Byś pozbył się tej pleśni na silikonie XD

Może i bym wyczyścił ale boje się, że przy jakości ich budowania to jest jedyna rzecz która powoduje, że zlew nie odpada od ściany.

Jeżu

wtorek, 9 listopada 2010

poniedziałek, 8 listopada 2010

Bluźniercza mgła

znów spowiła okolicę... Wbrew ludzkim i boskim prawom nie wypiliśmy piwa nad Rzeką. Całe szczęście, że jest ze mną mój:

krzychooj

sobota, 6 listopada 2010

Atrakcje z Anglii.

Takie dwie fotki.

Anglicy śmigają amerykańskimi wozami (Mustang GT):


I jednak wiedzą co dobre:
 Jeżu

środa, 3 listopada 2010

Nie rzucim Asów...

Postanowiłem napisać co nieco, żebyście o mnie nie zapomnieli. Wieści mam takie, że po niechlubnych 4 miesiącach bezrobocia wreszcie coś znalazłem. Szału nie ma, staż w małej firmie programistycznej. Siedzę tam jako programista C++, zbieram expa i levele. Na grindowanie złota przyjdzie czas później. Na razie, bez doświadczenia zawodowego w klepaniu kodu, trudno się zahaczyć na coś fajnego. Poza tym nastąpiła przeprowadzka na Przymorze, co może zaowocować jakąś parapetówą. Ale o tym wkrótce. Postaram się częściej pisać, może w blog wstąpi duch nowy :)

Dartanian 

poniedziałek, 1 listopada 2010

Mam dość.

Więc wypierdalam. Jutro mnie nie ma w tym wspaniałym kraju, gdzie moher gęsto się ściele. Szkoda mi zostawiać Asy i innych znajomków, ale jak nie teraz to nigdy. Postaram się od czasu do czasu coś napisać. Wypijta za mnie przy następnej okazji. Boże chroń Jeża.

Jeżu

sobota, 23 października 2010

Dupsko

Pijemy alkohol.

Wysłane z iPhone'a

Patrzcie

Jakie miszczu zrobił kebaby.








Można juz zetrzeć ślinę z klawiatury. Dziękuję za uwagę :)

Flis

niedziela, 17 października 2010

to smutne

ale Asy nam chyba umierają, nikt nic nie postuje, każdy coś tam sobie porabia i jakby się troszku rozjechało... smutne
k

Ja myślę że co raz mniej się nudzimy ;p
jork

To bez wątpienia prawda ale sentyment do bloga pozostał, przynajmniej u mnie.
k

Dawno żeśmy się nie widzieli to i blog się pierdoli....
f

poniedziałek, 27 września 2010

A jutro

poprowadzę sobie pierwsze zajęcia. Ale się będzie działo ;)

Flis

czwartek, 16 września 2010

DURUM!

Iście turecka nazwa jak na naleśnik z zawartością! Mimo niepowodzenia misji kebab na kacu, pozostałem wiernym fanem tego islamskiego specjału. Oczywiście w wersji z samym mięsem! A dziś złamawszy zwyczaje i konwenanse zamówiłem w naleśniku! Było pycha! Zajebiste mięsko z zajebistym sosem w zajebistym naleśniku! Tak ma być!


A Aquapark w Sopocie jest nieczynny! I chuje nie napisali nic na stronie! A może i było ale schowane!!!

A Starcraft II jest zajebisty! I Wings of Liberty są misje nie tylko terkiem ale i protkiem :) a na BN nie gram (jeszcze) i w ogóle.

A jutro i pojutrze zamierzam spożywać alkohol bo jest weekend!

I w chuj dawno nikt nic nie pisał Wy leniwe chujki - do pisania!

AVE
krzychooj

środa, 8 września 2010

Dobra rada!

A tak w ogóle to ja se wyjeżdżam i mnie nie będzie przez trochę. Wydaje mi się, że ominą mnie nawet swoje własne urodziny:/ A i w poniedziałek na grzybach byłem i oto co tam nazbierałem:

Tak to jest pełna składana skrzynka, a ten Szwajcar na wierzchu to wykurwisty prawdziwek, którego osobiście wygrzebałem spod korzenia XD

Wojak

niedziela, 5 września 2010

Zmęczony

Tyle rzeczy chciałem napisać, tyloma przemyśleniami i spostrzeżeniami się podzielić...
ale chuj słów i mocy brak. Dziś znów nie zebiorę tego w kupę i nie ubiorę w literki.
k

Dokładnie tak, jest ciemno, zimno, i low power. Czas spać, nie mogę się doczekać.

Flis

I jeszcze ten wielki zawód po kebabowym queście... szkoda gadać. Tylko zawinąć się w kocyk (jak kto ma to z kimś) i jakoś przeczekać ten mroczny czas gdy nic się nie chce a kebaby są niedobre.
Jeżu

Odkrycie roku

Mimo porannego kaca dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Zaczął się dosyć wcześnie ale to dobrze bo mogliśmy z Pauliną spędzić go miło na mieście. Dzięki temu dokonałem odkrycia roku! Byliśmy w Tesco i mym oczom ukazał się taki oto widok:



Tak. Te buteleczki które tam widzicie to PIWO! ale nie zwykłe piwo, jest tam tyle rodzai piwa ile w życiu na raz nie widziałem. Czym prędzej zakupiłem parę Gambrinusów i Perły Export. Już wiem że będę tam częstym gościem :)
Jork

piątek, 3 września 2010

Bajka z morałem.

Nie ważna jak jesteście zdołowani, zjebanie komuś dnia poprawi Wam humor. Kill humans is cool ;)

Jeżu

czwartek, 2 września 2010

Duży Pokój!

Ha! Zawsze wiedziałem, że warto mieć duży salon, a mój do takich należy (jak na mieszkanie w bloku :P). Daje to np. możliwość wstawienia dużego stołu i cało wieczornej rozgrywki w planszówki, bez ingerencji w resztę pomieszczenia, czyli nie zakłócając normalnego funkcjonowania mieszkania :P No a nade wszystko ma się z rana takie widoki: ^^

krzychooj

wtorek, 31 sierpnia 2010

Zdecydowanie mój ulubiony pianista...

... występujący w hawajskiej koszuli.


Jeżu

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Jebać komputery

one nas zniszczą! Korzystam, ale nienawidzę gnojów. Obym nie musiał powiedzieć "a nie mówiłem? ".


Flis

Artystyczne przedstawienie wizji Flisa:
Jeżu

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Co za typy :p



Mnie urzekł ten kawałek. Mogliby chopaki z powodzeniem tworzyć goa trance :p

Flis

Happy end'om nie ma końca.

Jak zwykle, księżniczka musi być uratowana a świat ocalony.



Ale gra wymiata. Na poziomie hard tylko 2 misje sprawiają większy problem ale i tak fajnie się gra :) Poziomu Brutal jakoś bałem się odpalić ;p może ktoś inny spróbował?

Jork

środa, 18 sierpnia 2010

Pozdro z Ventspils!

Ventspils jest chujowa mała mega droga dziura wiec stad spierdalam. A
na fotce nasz krigs marine fiszerkuter pancernik potiomkin ALF.
Krzychooj

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Deszczowa przejażdżka


W te piękne deszczowe popołudnie jadę sobie z Paulinką z kolacji w KFC. Deszcz pada, nagle lewym pasem wyprzedza mnie jakieś auto. Patrzę w jego okno i dostrzegam soczystego "faka"!
Myślę sobie czyżbym miłemu Panu zajechał drogę zmieniając przed chwilą pas? Ale nie, auto mnie wyprzedza i wtem uderzyła mnie rzecz oczywista: toż to krzychooj!
Po pewnym czasie odwdzięczyłem się tym samym dojeżdżając do niego. Jak dobrze jest spotykać dobrych znajomych na ulicy :)

jork

Tak, było! Jakie o jednak szczęście, że mam sokole oczy i wypatrzyłem auto Jorgensa.
Pozdro 600 i buźka dla Paulinki :]

krzychooj

wtorek, 3 sierpnia 2010

Mohery atakujące policję

zadające ciosy ogarnięte szałem
mohery atakujące policję
zamiast modlące do Boga, ochujałe!


Flis


Jeżu

Łąki Łan

Grali w tym roku na woodstocku, przekozacy. Nie zawalam miejsca embedami, macie linki:

http://www.youtube.com/watch?v=TBtFr4GnU4E
http://www.youtube.com/watch?v=sZcjUtQn4-w
http://www.youtube.com/watch?v=3EGCvUOkbv4
http://www.youtube.com/watch?v=iDqSMJfz7Pg

Flis

Podłączyli mnie gaz !

Nie było różowo przez ostatnie dni. Ale zacznijmy od początku. W sumie nic takiego - w sobotę moja lepsza połówka wyjechała to się najebałem z chłopakami :P szczęśliwie się stało, że Wojak ma busa do domu dopiero o 3 więc przy browarkach doczekaliśmy świtu (pierwszy raz w tym sezonie wakacyjnym mi się udało), autobus podejrzewam pojechał jeszcze jak siedzieliśmy w knajpie. W każdym razie o dziwo pamiętam prawie wszystko z wyjątkiem ostatniej pół godziny czy coś. Dlatego też wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wstawszy rano (jeszcze dość srogo najeban) znalazłem w przedpokoju jakiś obcy plecak, a w pokoju obok najebanego Wojakenza :D Potem było gorzej - z prysznica poleciała zimna woda :( po kilku nieudanych próbach odpalenia junkersa postanowiłem wrócić do tematu jak prze-trzeźwieje. Kolejne próby zakończone fiaskiem nasunęły mi pewną myśl - kuchenka! W niej też nie było gazu. Zbity z tropu i skacowany wziąłem zimny prysznic. Musiałem. Dopiero w poniedziałek rano zauważyłem kartkę z informacją o nieszczelności instalacji (dobrze że nie poszedłem wcześniej pytać sąsiadów czy u nich tez lipa) i że nie będzie gazu dopóki nie naprawią :/ naprawdę zacząłem się martwić ale na szczęście - dziś rano naprawili, znów można wziąć gorący prysznic!
k

wtorek, 27 lipca 2010

Starcraft 2 już jest...

... i nie mogę w niego grać, bo grzeje mi się laptop. Ale kupujcie Panowie, kupujcie, ja już lutuje układzik który będzie pędził mój wiatrak zawsze na max obrotach,będzie głośno, ale za to zimno. To i Zalman oczywiście.

Jeżu

Pierdole wydawać 200 zł na grę, która po miesiącu  będzie kosztować 120 zł... Wole grać w Lola jest darmowy i grasz z realnymi ludźmi a nie maniakami z Korei. Ja tam czekam na dobrego torrenta ;)

Wojak
Ja nie mówię kupować teraz. Ja też czekam aż stanieje. A z Koreańcami nie będziesz grał bo system dobierania graczy ci nie da. Działa to bardzo fajnie. Miałem w becie około 50% wygranych. Gra zapowiada się rewelacyjnie :D
Jeżu

A ja kupiłem, za 189,90 i chuj, stać mnie. A jak za miesiąc albo nawet pół roku gra stanieje to masz u mnie hordę srebrnych smoków. Powiedzieć mogę natomiast, że warta swej ceny owa gra jest. Bez kitu. Zwłaszcza jak sobie odpalisz na TV :D tylko po jakimś czasie gały zaczynają boleć :P ale chuj tam zawsze można przesiąść się na mniejszy displej. Jedyne co jest chujowe to to że nie mam za wiele czasu żeby grać :(
Wiem, też że gówno Was obchodzi moja opinia ale jeśli ktoś chce to dostałem 2 klucze do "wersji demonstracyjnej", nie wiem co to znaczy. Może będzie nawet kawałek kampanii, a może po prostu kilka dni na BN, jeśli więc ktoś jest zainteresowany do mój numer macie.

Rekieterzy Rządzą!
Krzychooj

niedziela, 25 lipca 2010

Ostał mi się ino

bo Żelazny Tron podstepnie odebrała mi własna kobieta! Zdrada! Oddala mnie to co prawda od wladania Światem ale już niedługo powróce jako Krzynan Władca Smoków i dopiero wtedy zobaczycie!

k

Jako fan postaci Conana powiem Ci tak drogi Krzych00ju. Conana wiele razy gubiły kobiety, ale on za każdym razem wychodził z tego góra z kilkoma ranami kłutymi i jednym czy dwoma złamaniami. No i oczywiście z wielkim klejnotem w kieszeni. Patrz okładki.

Jeżu

niedziela, 18 lipca 2010

Krzychooj the Conqueror



The Iron Throne is mine. Again ...
Soon I will conquer the whole World...

Od razu jak obczaiłem tę fotę to przed oczami zobaczyłem z goła inny obrazek. Wydaje mi się, że tak wyglądał by Krzynan - Niszczyciel Browarów lub Krzynan - Postrach Cymeryjskich Dziewic.   
Jeżu


Masz u mnie nie przeliczoną ilość punktów (zamienialnych na browary i dziewice :P) za ten obrazek. Tak się sobie spodobałem w nowej roli, że aż przesał mi przeszkadzać jebany, piedolony i  niewiedzieć czemu wkurwiający poniedziałek. Ponad to oświadczam wszem i wobec co nastąpi jak już Krzynan zdobędzie Świat: browar, wóda i dziewice dla Asów dozgonnie za free oraz luksusowe aparamenty. Musicie mi tylko troche pomóc spiskować, zamachować i wywoływać wojny, czyli to co tygryski lubią najbardziej!

Krzynan :P

piątek, 16 lipca 2010

Kupiłem sobie soczewki na gałki nakładane

Ale zajebiście!

Flis

A jednak się kręci...

...policja po parkach. Przyłapali mnie na spożywaniu nad rzeką. Czy to aż taka zbrodnia przeciw ludzkości? Ale kolega dał im popalić. 1h czytał przepisy zawarte w bloczku mandatowym, potem 10 razy prosił o wyjaśnienie uzasadnienia mandatu. W pewnym momencie policjant oskarżył go o bycie "niemęskim" a kumpel go zapytał czy jest kobietą, że może wyrażać takie opinie. Potem inny znajomy nie chciał podpisać mandatu, bo były w nim błędy ortograficzne. A wiecie co jest najlepsze? Całą akcję mamy nagraną dyktafonem. Jak tylko to przejdzie edycję to gwarantuję godzinę wybornej zabawy.
Jeżu

niedziela, 11 lipca 2010

Zaraz się kur... ugotuję - wiersz kolaboracja.

Dopisujcie strofy, jeśli się gotujecie od tego upału.

Ponad 30 na termometrze,
faluje gorące, lepkie powietrze.
Potem się zlewam, wszystko się klei,
zaraz się schłodzę, sru do kąpieli.

Woda zagrzała się w dwie, trzy minuty.
Mówię: "pierdolić to", zakładam buty,
"nie ma co czekać, idę na piwo".
Biegnę do knajpy co sił mam, żywo.

Przybiegam, mówię głosem zdyszanym:
"daj mi pan Żubra, najlepiej bez piany".
 Barman mi rzecze "lodówka wysiadła",
 jebnąłem na plecy, kopara mi spadła.

Rozglądam się czujnie za innym lokalem,
tu ludzi tona, tam wali jak szalet.
Ja się nie poddam, znajdę ochłodę,
inaczej zdechnę przez tą pogodę.

Jeżu

czwartek, 8 lipca 2010

Fear and Loathing in Las Vegas

             <--

wtorek, 6 lipca 2010

Mel Brooks jest królem.

Uwielbiam tego kolesia. Brał na warsztat komediowy takie tematy, że się ludziom do tej pory to w głowie nie mieści. Jeden z jego filmów opowiadał o polskich żydach prowadzących teatr w oblężonej Warszawie. Tytuł tego filmu to "To be or not to be". A dzisiaj przeglądając filmografię Mela natknąłem się na teledysk promujący ten film.


Jeżu

piątek, 2 lipca 2010

czwartek, 1 lipca 2010

Cały weekend

Będziemy pic wódkę, bo:


Zaiste proroczy tytuł zauważyłem na gazecie na stole w salonie teściów! :)

krzychooj

środa, 30 czerwca 2010

Nie ma to jak siłka

Zapisałem się w końcu na siłownie w Słupsku z zamiarem zmniejszenia obwodu dupy i zwiększenia kilku innych. Okazuje się, że w cenę wliczony jest też trener. Ku mojej wielkiej radości zamiast karka z biczem w łapie pojawiła się wysportowana pani, mniej więcej w naszym wieku. I powiem Wam, że po jednym treningu z trenerem wydaje mi się jak bym nigdy wcześniej nie ćwiczył na siłowni. Stoi ci z zegarkiem, odmierza interwały. Żadnego zastanawiania się, żadnego zbędnego odpoczynku. Pokazuje palcem, mówi TO, mówi ile szarpnięć i jedziesz. Trening trwał 1,5h i bogu dziękuję, że żyje. A motywacja jest masakryczna, w końcu nikt nie chce sobie narobić lipy przed fajną panną. Teraz jest nadzieja, że w końcu uda mi się zobaczyć mięśnie swojego brzucha. Trzymajcie kciuki.

Jeżu 

wtorek, 29 czerwca 2010

1...2...3... próba auta

Jako że lubię swój samochodzik, postanowiłem zobaczyć co fajnego stworzyły małe japońskie rączki wzorując się na "legendzie z 90 roku". Udałem się więc w ten upalny dzionek do salonu spod znaczka dużego H i obwieściłem miłemu Panu w garniturze że zastanawiam się nad zakupem takiego autka jak na zdjęciu. Pan był tak miły że poświęcił mi godzinkę na rozmowę i aby się ze mną tym autem przejechać.

Powiem tak. Za 2 lata, jak będę bogaty. Wysupłam jakieś 50-60tys i kupię sobie taką 2 letnią Hondę CRZ (być może nawet tą którą dziś jeździłem) i będę nią sobie śmigał :)


Jork