Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

sobota, 30 stycznia 2010

Załącznik

Kanapa w salonie, 30.01.2010
Krzychooj
pojebus
Czytelnicy Asów

S P R O S T O W A N I E
Jako załącznik do poprzedniego posta, umieszczam link to filmiku który go spowodował. Tym samym chciałbym sprostować wszystkie ewentualne nieporozumienia, które mogły wyniknąć z faktu, że jednorożec Charlie nie jest aż tak sławny jak myślałem.

z poważaniem,
krzychooj
załączniki:

czwartek, 28 stycznia 2010

WE'RE ON THE MAGIC BRIDGE !

Oh Charlie! The Magic Bridge!


A to dopiero początek przygody...
Krzychooj

Irek wie co dobre.

On już postanowił co zrobi ze swoim życiem. Oto początek artykuły z wp.pl:

"Irek odwrócił swoje życie o 180 stopni. Jest z wykształcenia inżynierem elektonikiem. Już na studiach znalazł pracę i dobrze zarabiał. Otworzył nawet firmę, która specjalizowała się w instalacji kamer w przedsiębiorstwach i sklepach. Ma żonę i dziecko. Nagle postanowił zostać rolnikiem. Sprzedał firmę i przeniósł się na wieś." 

Słuchajcie Irka on wie co robi. Teraz będzie płacił kruz kwartalnie.


Jeżu

środa, 27 stycznia 2010

A mnie wkurwia

To, to i to. A, i jeszcze tamto. Właściwie to wszystko.

Flis

poniedziałek, 25 stycznia 2010

jeśli ktokolwiek ma wątpliwości



Dawno nie widziałem czegoś równie dobrego...

Krzychooj
Pozwoliłem sobie zmniejszyć.
Jeżu


No to Jeżu będzie wpierdol za tą akcje...
k

czwartek, 21 stycznia 2010

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Muzyka

Najchętniej słucha się kawałków które się już zna. Mimo to czasem najdzie mnie ochota, aby poszerzać muzyczne horyzonty. Wtedy okazuje się, że istnieje tyle zajebistych kawałków, o których nie miałem nawet pojęcia. Mimo, że część z nich już odkryłem, to wciąż jest to kropla w morzu tego co wciąż nieodkryte.

Jeśli chodzi o radio - wiadomo. Na nielicznych stacjach puszczają klasyki, które jednak wszyscy dobrze już znają. Na reszcie stacji puszczają z reguły kawałki, które klasykami nigdy nie zostaną, a które ludzie mają usłyszeć, żeby mogły się sprzedać. Najczęściej usłyszymy nowości. Większości muzycznych odkryć trzeba więc dokonać na własną rękę, najlepszym źródłem okazuję się internet.

Dziś chciałbym się podzielić z Wami moimi ostatnimi muzycznymi odkryciami oraz linkami do przykładowych kawałków. Nie zapoznałem się jeszcze z całą dyskografią wymienionych artystów, jedynie z wymienionymi płytami.

- zespół New order, płyta "Power, Corruption & Lies" (1983)
Płyta zespołu założonego przez byłych członków Joy Division po śmierci Iana Curtisa. Utwory to połączenie muzyki elektronicznej i gitarowej. Muzyka bardzo miła dla ucha i przyjemna.

http://www.youtube.com/watch?v=e3JkqeMIh6Q
http://www.youtube.com/watch?v=oS0808hHshM

- Dj shadow płyta "Endtroducing....." (1996)
Nieco psychodeliczna mieszanina takich gatunków jak hip-hop, jazz oraz funk. Mimo, że większość kawałków jest dość ciężka w odbiorze, słuchanie tej płyty jest ciekawym doświadczeniem.

http://www.youtube.com/watch?v=q23Mv2DtnNg
http://www.youtube.com/watch?v=Zy6jLvRgOhc
http://www.youtube.com/watch?v=FXl6D4oYIeg

- Infected Mushroom i płyta "Vicious Delicious" (2007)
Mieszanka psychodelicznego trance'u i rocka, czyli to co mnie mega kręci.

http://www.youtube.com/watch?v=QXjNB43WRBk
http://www.youtube.com/watch?v=Bz9Ks7ZFn8I

Nie wiem czy kogoś z czytelników bloga zainteresuje proponowana przeze mnie muzyka, i czy wogóle ktoś tego wysłucha. Mam nadzieję że tak, ale najważniejsze że ja ją już odkryłem :) Tak czy inaczej planuję w przyszłości kolejny odcinek :p

Flis

To i ja coś dodam. Szukałem fajnych remksów tego ponadczasowego klasyka i znalazłem.

http://www.youtube.com/watch?v=Gs2ocwf8gaM

Jeżu

Jedni grają w herosów

 
 
A ja zapie****am smoki!






Jork
Wolę dźgać ludzi !


Jeżu

czwartek, 14 stycznia 2010

Tak to się robi

     Dzisiejszy dzień nie napawał optymizmem od rana, wręcz byłem ostro wkurwiony jak już dotarłem na siłkę ale nie o tym chciałem pisać. Generalnie chciałem zaznaczyć dwie ważne sprawy:
1) kurwa jak ja UWIELBIAM JEŹDZIĆ SAMOCHODEM zwłaszcza swoim
2) siłka naprawdę poprawia humor, jednak nieskrępowany wysiłek fizyczny jest dobry na wszystko (no może oprócz kaca)
     A teraz wracając do ogólnego zbicia osatnich czasów czyli poszukiwania pracy, chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości i przypomnieć, że 2,5 tyś. zł na rękę to jest stanowczo za dużo dla magistra inżyniera w znakomitej większości firm, przynjamniej na początek bo może kiedyś takie kokosy się dostanie. Żeby nie było wątpliwości z doktoratu też nie wyżyjesz przynajmniej nie na pierwszym roku na ETI.
     Ale tak naprawdę to chciałbym przypomnieć ideę kierującą Asami Pomorza, czyli wielkie W jak WYJEBANE w cały pierdolony świat.

     This is how we do that:

1) need PC and some speekers


 2. need some home made pizza and coke


3. need big flat fuckin' TV


Enjoy fuckin' evening don't care about anything!
Napierdalać palantów zanim napiedolom nam, szybko w golda i eko lub od początku ostro w demedż!

Pozdro dla Flisa - save'ik czeka :D

Krzychooj

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Jeżowe haiku poświąteczne.

była choinka
umarło lśniące drzewo
igły na ziemi

Jeżu

niedziela, 10 stycznia 2010

masakra odbytu, czyli noc z piątku na niedzielę


     Tak dawno nie było żadnego posta, że mało się nie popłakałem ale sam przyznam że jakoś nie mam weny. Generalnie przesłanie dnia dzisiejszego jest takie że alkohol to zło :P czym poprę tę jakże niestosowną tezę ? Ano tym, że po piątkowej parapetówie nie mogliśmy zrekonstruować całości imprezy w pięć osób! Generalnie całość jest w miarę ogarnięta ale jednak kilka pytań pozostaje bez odpowiedzi :P pomijając jakieś drobne zniszczenia i te większe oraz uczucie że jest się kawałkiem gówna jeszcze prawie dobę po melanżu (jak ja nienawidzę tego powracającego ostatnio do łask słowa) to wszystko wydaje się być OK. Niestety rano ok 14 kiedy to mój styrany ciężkim życiem umysł odzyskał kontrolę nad ciałem (motoryczną), nogi powłóczyły do pokoju z kompem, który o dziwo się włączył - oczom moim ukazła się jakże dorodny (widoczny powyżej) kutas! Zastanawiałem się kto to mógł być! Podejżewałem kilka osób ale jedna z nich szczególnie pasowała na sprawcę owej zbrodni - był to Flis. Pytany czy cokolwiek na ten temat wie przynał się twierdząc że dopiero teraz sobie przypomniał. Był jednocześnie bardzo szczęśliwy że już wie jaka to misja zawiodła go do owego pokoju z którego wypłoszyła go śpiąca Ola - na szczęście zdążył zmienić tapetę  (na te własnoręcznie stworzone arcydzieło) zanim zorientował się że ktoś może go obserwować :D pozatym paradował w kocu i bez koszulki (ja też bez koszulki ale podobno bez koca), Bob spał i wogle to chuj wie co się działo i dlaczego. Choć nie, dlaczego to wiadomo - bo się nakurwiliśmy - znów :P pozdro 600 i wogle miłość.

Krzychooj

p.s. Jorge był taki najebany do dziś, że zostawiwszy u mnie CRe w sobote, sam chciał żebym mu ją odwiózł dzisiaj, a to przecież jego kochane autko :)