Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Co by się nie działo, pamiętajcie! JEZUS WAS KOCHA!!!

Lu

niedziela, 25 stycznia 2009

sobota, 24 stycznia 2009

wtorek, 13 stycznia 2009

Tranzystor bipolarny jest z kupy?

Nie.
Ale potrzebowałem go jako negator sygnału. Dużo czasu zajęła mi rozkminka jak to właściwie się robi. Jakoże zagadnienie jest dość skomplikowane, pragnę je nieco przybliżyć, może się komuś przyda. Może sam to w końcu zapamiętam:

Tranzystor NPN:

Do otwarcia tranzystora NPN napięcie na bazie ma być wyższe przynajmniej o około 0.6V niż na emiterze. Tranzystor ten z reguły zwiera do masy po otwarciu.

Tranzystor PNP:

Do otwarcia PNP napięcie na bazie musi być niższe przynajmniej o około 0.6V niż napięcie na emiterze. Z reguły zwiera do plusa po otwarciu.

Jakoś tak.

Flis

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Marinów Król

Już jako młody chłopak zafascynowałem się instytucją amerykańskich Marines. Ta najlepiej wyposażona i przeszkolona piechota na świecie, zawsze była wzorem dla różnego rodzaju "żołnierzy kosmosu". Oprócz świetnego sprzętu, charakteryzuje ich głębokie poczucie patriotyzmu, bezwarunkowa lojalność wobec przełożonych i kolegów oraz wiara w to, że każdy problem nieopisany w instrukcji rozwiąże centrala (ale takich problemów przecież nie ma). W każdym razie nie ma to jak "piechota ta dzielna piechota" ale zanim spuścimy ze smyczy naszych chłopców, warto troszkę przeczyścić im teren. Poniżej krótki reportaż fotograficzny z wczorajszej misji NUK1:

1. Dobrze wycelowana rakieta:

2. Trafia bezbłędnie:

3. i wszystko w zasięgu fali uderzeniowej nawiedza Armagedon:

4. Kiedy minie kilka minut i promieniowanie jest już niegroźne, dzielni Marines chętnie załatwią resztę (delikatne wsparcie czołgów czy floty nie zaszkodzi)

Jak można się nie zgodzić, że jest to najważniejsza, najuniwersalniejsza i po prostu najlepsza jednostka jaką można sobie wyobrazić. Chwała Marines! Naprzód!

p.s. dla dowódców - odpowiednio duża ilość Marines zawsze gwarantuje sukces!

Krzychooj

sobota, 10 stycznia 2009

Koniec świata

Według kalendarza Majów, 22 grudnia 2012 r. czeka nas koniec świata. Oczywiście wcale nie musi oznaczać to że nagle zapanuje ciemność i "nie będzie niczego", może to być tylko "zwykła" zagłada ludzkości i innych żyjących gatunków. Nie zdziwcie się drodzy czytelnicy, jeśli podczas kupowania prezentów lub choinki na święta, coś spadnie i rozpierdoli ziemię.

Asteroidę o średnicy 300 m, nazwaną 2001 YB5, odkryto na początku grudnia 2001 r. Astronomowie sklasyfikowali ten obiekt jako potencjalnie niebezpieczny, bo nawet minimalna zmiana kursu może skierować go na Ziemię. Asteroida ta wciąż wraca w pobliże naszej planety - pełny jej obieg wokół Słońca trwa ok. 1320 dni. Asteroida 2001 YB5 szczególnie zagrozi Ziemi w 2012 r., a tę datę podaje kalendarz Majów. Kolizja z Ziemią obiektu takiej wielkości, wywołałaby skutek taki, jak 20 mln bomb zrzuconych na Hiroszimę. W praktyce, tego rodzaju kataklizm, to koniec świata. Przepowiedni końca świata było już wiele, ale skoro piszę ten artykuł to znaczy że jeszcze żadna nie okazała się prawdziwa. Może tym razem przepowiednia się sprawdzi? Oby nie. Na wszelki wypadek radzę cieszyć się każdym dniem.

Flis

niedziela, 4 stycznia 2009

Impossible is Nothing

Przemierzając bezkresne odmęty podziemii marsa, w poszukiwaniu coraz to kosztowniejszych surowców oraz odpowiedzi. Odpowiedzi na pytanie, które zadają sobie ludzie od dawna. Czy można pić piwo zamiast herbaty? Czy da się zrobić coś niemożliwego? Czy da się przejść motherload?
W pogoni za marzeniem, wywiercając coraz to głębsza dziurę i kupując coraz to lepsze wiertło, tudzież silnik nachodzą różne myśli, chwile zadumy ("hmm, a może by się tak wysrać?"), wątpliwości (kurwa, a jak naprawdę to nie ma końca?") oraz pytania ("jakim cudem to tło się zmienia z brązowego na zielone, niebieskie, fioletowe, czerwone, żółte, pomarańczowe, no i wreszcie czarne, czy to znaczy że nia ma tu słońca?).
Ale odpowiedź jest prosta, Motherload się kończy! Tylko, czy to znaczy że da się go przejść? Czy to, że nie da się już głębiej wkopać o czymś świadczy? Ale i tak widok jebanych kikutów zamiast kolejnej grudki ziemi do przekopania napawa radością.
Spróbujcie sami - http://www.miniclip.com/games/motherload/pl/

Lu

Wojak


Obnarze teraz swoją twarz.