Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

wtorek, 3 sierpnia 2010

Podłączyli mnie gaz !

Nie było różowo przez ostatnie dni. Ale zacznijmy od początku. W sumie nic takiego - w sobotę moja lepsza połówka wyjechała to się najebałem z chłopakami :P szczęśliwie się stało, że Wojak ma busa do domu dopiero o 3 więc przy browarkach doczekaliśmy świtu (pierwszy raz w tym sezonie wakacyjnym mi się udało), autobus podejrzewam pojechał jeszcze jak siedzieliśmy w knajpie. W każdym razie o dziwo pamiętam prawie wszystko z wyjątkiem ostatniej pół godziny czy coś. Dlatego też wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wstawszy rano (jeszcze dość srogo najeban) znalazłem w przedpokoju jakiś obcy plecak, a w pokoju obok najebanego Wojakenza :D Potem było gorzej - z prysznica poleciała zimna woda :( po kilku nieudanych próbach odpalenia junkersa postanowiłem wrócić do tematu jak prze-trzeźwieje. Kolejne próby zakończone fiaskiem nasunęły mi pewną myśl - kuchenka! W niej też nie było gazu. Zbity z tropu i skacowany wziąłem zimny prysznic. Musiałem. Dopiero w poniedziałek rano zauważyłem kartkę z informacją o nieszczelności instalacji (dobrze że nie poszedłem wcześniej pytać sąsiadów czy u nich tez lipa) i że nie będzie gazu dopóki nie naprawią :/ naprawdę zacząłem się martwić ale na szczęście - dziś rano naprawili, znów można wziąć gorący prysznic!
k

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz