Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

wtorek, 13 kwietnia 2010

Auaaaaa !!!

     Impreza na której byłem ostatnio długo zostanie w mojej pamięci. Zdarzyły się dwa ciekawe momenty. Pierwszy nastąpił kiedy ze znajomym wracaliśmy do domu na drugą część imprezy i przyjebał się do nas dres z dość pokaźnym nożem i dość mocno rozszerzonymi źrenicami. Uratowało nas przed nierówną walką to, że z za rogu wyszli jacyś jego znajomi i wyjaśnili mu, że zabijanie nas nie jest najlepszym pomysłem. Ciśnienie skoczyło nam dość mocno i ku swojemu potężnemu zawodowi doszliśmy do wniosku że otrzeźwieliśmy w dość znacznym stopniu. W domu uzupełniliśmy poziom alkoholu we krwi do właściwego, co poprawiło nam humor.
   Drugi moment miał miejsce kiedy dowiedziono mi doświadczalnie, że jak jest człowiek najebany to wypije wszystko w czym jest choćby obietnica alkoholu. W późnym etapie imprezy znajomy doszedł do wniosku, że jest mistrzem w robieniu drinków a ja oczywiście nie zaprzeczyłem (bo robił je z własnej Finlandii bunkrowanej na lepsze czasy). Otóż doszedł on do wniosku, że 1/2 szklanki wódki + 1/4 soku pomarańczowego + 1/4 mleczka kokosowego miesza się w bardzo dobry drink, bo warstwy się nie łączą. Logika nakazywała, że skoro lubię każdą z tych rzeczy to chyba drink będzie dobry. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że połączenie to waży się w żołądku. Zaskoczony byłem do tego stopnia, że poszedłem się pomodlić do boga kaca przy porcelanowej kapliczce. ... Nie posłuchał.
    Można by pomyśleć, że po tylu bólach głowy człowiek by się wreszcie opamięta i przestanie pić, ale nie. Pomimo tego wszystkiego nie powiem, że już więcej nie pije bo i ja, i Wy wiecie, że to nie prawda.

Jeżu

1 komentarz:

Flis pisze...

No w takich wypadkach to dobrze jest szybko biegac. Albo miec cos większego np. katane na plecach.

Prześlij komentarz