Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.


Gdyby nie internet, nie wiedziałabym, że na świecie jest tylu idiotów.

Stanisław Lem

sobota, 5 września 2009

Władca Brovara

Sobota. Leczenie kaca po piątkowej imprezie. Dzień spisany na straty? Niekoniecznie. Ciało próbuje nam przekazać jasną wiadomość: "leż i daj mi w końcu odpocząć". I tak prawdopodobnie należy uczynić, położyć się i nie ruszać za dużo. Za to można ruszyć głową. Tak! To czas na rozmaite przemyślenia. Mimo, że organizm zanieczyszczony jest toksycznym aldehydem octowym, umysł pozostaje dość czysty. Wiele nieprzemyślanych spraw można teraz przemyśleć, spojrzeć na wszystko pod innym kątem. Dziś odpaliłem sobie film pod tytułem Dwa Browary, autorstwa asów pomorza, czyli nakręcony przez nikogo innego jak właśnie przez nas. Nie ma co się oszukiwać, film przeznaczony jest do wąskiego grona odbiorców i niewiele tak naprawdę osób poza nami czerpie przyjemność z jego oglądania. Ja czerpię dużą. Ale nie o tym chciałem pisać. Oglądając dzisiaj wspomniany film, miałem różne odczucia. Z reguły pozytywne, jednak wkradło się nieco negatywnych. Czy powstanie kiedyś trzecia i ostatnia część trylogii Władcy Browara? No właśnie. I nie chodzi tu nawet o to, że tak naprawdę nie mamy nawet kamery, a do kręcenia używaliśmy aparatów. Kiedyś to był problem, teraz już o wiele mniejszy. Chodzi o to, że jesteśmy już starzy i skamieniali (prawie jak dinozaury). Próbowałem sobie wyobrazić siebie, dziś, biegającego po poligonie w ochraniaczach na łokcie, plastikowym mieczem w dłoni i kręglami-granatami lub jeżdżącego po ulicy w wózku "pożyczonym" wcześniej z IKEI.Nie znaczy to jednak, że nie chciałbym tego powtórzyć :p Powiem krótko: nakręćmy tą jebaną trzecią część. Zanim jeszcze będziemy kręcić inne filmy typu urodziny syna, komunia wnuków czy inne takie rzeczy.

Flis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz