Może to, że Krzychu się nie zjawił na dzisiejszym spotkaniu nie jest niespodzianką bo wszyscy się tego spodziewali. Ale generalnie nikt z nas się nie spodziewał że będziemy w tym miejscu gdzie jesteśmy.
Przykładowo ja myślałem że będę kloszardem w tym wieku a jeszcze nie jestem. Flis się nie spodziewał że będzie doktorantem, mało kto spodziewał się że Mały odpuści chlanie i będzie siedział w domu.
A już na pewno nikt się nie spodziewał że Bobo będzie na randce kiedy my będziemy pić alkohol.
To wszystko ludzkie pojęcie przechodzi. Czas upływa nieuchronnie a zmiany nadchodzą i nie chcą odejść. Z jednej strony to straszne, z drugiej ciekawe.
Nie możemy żyć przeszłością niestety. Ciekawe co nam jeszcze życie przyniesie.
Na pewno Krzycha i Oli wesele. A co będzie następne? Ślub Pepego?
Kto by pomyślał!
DAMN!
Jork
5 komentarzy:
Nie pij więcej!
Ślub Pepego !!!! :D
Mały kocha Izę :D
Oooo Ty .. kurwa
tylko maly czuje bluesa!
Prześlij komentarz