Oczywiście nie obchodzi się bez należytego podłoża dla naszych rozważań. Dlatego też aby kontemplacja przebiegała sprawniej i nikt z naszego wspaniałego społeczeństwa (które niestety nie uznaje widoku młodych mężczyzn pijących alkohol w miejscu publicznym) nie przeszkadzał nam w spokojnym dumaniu, szykujemy sobie różnego rodzaju "wspomagacze myśli".
Po tak przygotowanych zestawach, razem z Panem Wojtkiem i Panem Jackiem udajemy się w piękne miejsce takie jak przykładowo ulica Długa. Tam kontemplacja przebiega bardzo przyjemnie. Do tego jest tam darmowy internet :)
Chcemy dziś powtórzyć nasze spotkanie, lecz może tym razem obejdzie się bez "wspomagaczy", o godzinie 16 widzimy się pod krewetką. Wszystkich chętnych do kultywowania naszej nowej tradycji zapraszamy serdecznie do wspólnego spacerowania :)
Niestety zapomniałem zrobić zdjęcie menelom spacerującym po lodzie na motławie :(
Ahoj!
Jork
PS. Słyszę przez okno jak sąsiad odpala swój motór, aż się łezka w oku kręci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz