W piątek rano posiałem w autobusie portfel z niemal wszystkimi dokumentami. Możecie sobie wyobrazic stan mego wkurwienia. W robocie sytuacje opisałem i urwałem sie celem zgłaszania tego faktu. Blokowanie karty do bankomatu, dowodu i tym podobne. Za to dzis telefon z domu i co? Rodzinny dom odwiedzili panowie policjanci i o mnie pytali. Później pewien aspirant zadzwonił do mnie ze słowami, iż mój portfel jest do odbioru na komisariacie w Gdańsku. Ktoś znalazł go i na policję zaniósł z całą zawartością oraz 30 złotymi co w nim były. Są jeszcze uczciwi ludzie na tym świecie. Dobrze jest się o tym przekonać na własnej skórze. A wszystkim zwolennikom "JP" rzeknę: Jebnijcie się w łeb na 100%. Dzięki sprawnej akcji Policji moje rozstanie z portfelem było tak krótkie.
Dartanian
Widzisz, ja jakiś czas temu zgubiłem portfel w Gdyni. Znalazca również znalazł mnie i oddał portfel z całą zawartością. Z tym że ja miałem w portfelu 500zł ;p
Jork
2 komentarze:
Jork! A dałeś typowi znaleźne ?
yep
Prześlij komentarz